Żyjemy w pięknym świecie,
zachwycającym barwami, kształtami, krajobrazami, a tak mało o
niego dbamy. Eksploatujemy na wszelkie możliwe sposoby, aby
powiększyć zasobność portfela. Chcemy żyć przyjemnie i
wygodnie. Udaje się nam to bezsprzecznie. Wystarczy porównać nasze
życie z życiem, które wiedli nasi rodzice i dziadkowie. Trudno nam
się obejść bez nowoczesnych gadżetów, stały się przedłużeniem
nas samych.
A gdyby tak miał nadejść koniec?
Kataklizm kończący wszystko, łącznie z bezczelnym zachowaniem
człowieka wobec natury.
„Koniec
świata nadchodzi. Żywioły pragną zemsty.
A może nic nie
jest takie, jakim się wydaje...”**
Od dłuższego czasu nosiłam się z
zamiarem zapoznania z twórczością Melissy Darwood. Moje pierwsze
spotkanie zaliczam do bardzo udanych. Sugestywnie przedstawiony
fantastyczny świat, oryginalny pomysł autorki na fabułę,
bohaterowie, szybkie tempo akcji oraz wprawny styl sprawiły, że
pochłonęłam „Luonto” albo raczej ono wchłonęło mnie.
Zbuntowana nastoletnia Chloris trafia
do osady zwanej Luonto, w której żyją Homanile. Istoty te pod
wpływem silnych emocji przybierają postać zwierzęcą. Ich
zadaniem jest uratować zagrożone gatunki na planecie Ziemia przed
mającym niebawem nadejść kataklizmem.
Pomimo początkowych zgrzytów pomiędzy Chloris a pozostałymi mieszkańcami, dziewczynie udaje się odnaleźć to czego tak bardzo potrzebuje: przyjaciół, poczucie przynależności, miłość. Myślę, że nie zdradzam zbyt dużo, gdyż w książce dzieje się o wiele więcej. Nieoczekiwane zwroty akcji są wielkim autem tej zdawałoby się lekkiej młodzieżówki.
* cytat z powieści Melissy Darwood "Luonto"
**fragment opisu z okładki powieści Melissy Darwood "Luonto"
tytuł "Luonto"
autor Melissa Darwood
wydawnictwo Filia
stron 316
Pomimo początkowych zgrzytów pomiędzy Chloris a pozostałymi mieszkańcami, dziewczynie udaje się odnaleźć to czego tak bardzo potrzebuje: przyjaciół, poczucie przynależności, miłość. Myślę, że nie zdradzam zbyt dużo, gdyż w książce dzieje się o wiele więcej. Nieoczekiwane zwroty akcji są wielkim autem tej zdawałoby się lekkiej młodzieżówki.
* cytat z powieści Melissy Darwood "Luonto"
**fragment opisu z okładki powieści Melissy Darwood "Luonto"
tytuł "Luonto"
autor Melissa Darwood
wydawnictwo Filia
stron 316
Tym razem, nie moje klimaty czytelnicze. 😊
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem twórczości tej autorki:)
OdpowiedzUsuńOd dawna zamierzam przeczytać coś od pani Darwood więc Luonto dopiero przede mną, ale nie mogę się go doczekać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
receznje-zwyklej-czytelniczki.blogspot.com
Jakiś czas temu było o tej książce dość głośno i jestem jej ciągle ciekawa. Kiedyś przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńMam w planach :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, ale nie wiem czy odnalazłabym się w tej powieści.
OdpowiedzUsuńTo może być książka dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńMoje pierwsze skojarzenie - Avatar. Ktoś z zewnątrz trafia do społeczności kochających przyrodę i znajduje w niej swoje miejsce. Biorąc pod uwagę, że uwielbiam Avatara, to z przyjemnością zapisuję sobie tytuł tej książki i dziękuję za jej polecenie :)
OdpowiedzUsuńMłodzieżówkę od czasu do czasu jeszcze lubię przeczytać, więc czemu nie. ;)
OdpowiedzUsuńOkładka kusząca, zapamiętam tytuł :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że od kiedy książka pojawiła się w zapowiedziach wydawniczych, kompletnie mnie do niej nie ciągnęło, co nadal utrzymuję.
OdpowiedzUsuńPolecę ją mojej córce. Ona lubi takie tematy :)
OdpowiedzUsuńOd dawna chodzi za mną ta książka. Muszę ją wreszcie przeczytać :)
OdpowiedzUsuńMłodzieżówka to nie jest to, co lubię najbardziej. Ale temat który porusza jest mi bardzo bliski, więc będę miała tą książkę na uwadze!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Ta książka akurat nie jest dla mnie, ale okładkę ma piękną.
OdpowiedzUsuńCzytałam i miło ją wspominam :)
OdpowiedzUsuńZnam prozę autorki, ale ta książka wciąż pozostaje "do przeczytania". A że cenię zwroty akcji, muszę czym prędzej ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńCiekawa :)
OdpowiedzUsuń