Harlan Coben odniósł niebywały
sukces książką „Nie mów nikomu”. Książkę czytałam z
zapartym tchem do samego finału, który przyspieszył bicie mojego
serca. Czy w przypadku książki „W głębi lasu” przeżyłam
znów tyle emocji. Poniekąd.
Coben ponownie dobrze skonstruował
intrygę, umiejętnie manipuluje napięciem, ale czułam, że idę
śladem poprzedniej książki. Autor powielił schemat. Na szczęście
ten pisarz ma talent do podrzucania czytelnikowi mylnych tropów. I
nie miało znaczenia, że przeczuwałam rozwiązanie, Coben trzymał
mnie w garści, bo pewności nie miałam. Dzięki temu książka
trzyma poziom.
Paul Copeland prokurator okręgowy,
ojciec i wdowiec, człowiek udzielający się charytatywnie, mający
ugruntowaną pozycję, przeszedł w życiu osobistym wiele. Wydaje
się, że właśnie opuścił mieliznę, a jego prywatne sprawy
nabierają jaśniejszych barw.
Tymczasem w pracy zajmuje się sprawą
o gwałt na szesnastoletniej Chamique Johnson. Oskarżeni to dwaj
chłopcy, jak to się mówi, z dobrych rodzin. Sprawa nie jest jasna.
Wpływowi ludzie naciskają i szukają haków. A w życiorysie
Copelanda jest pewien znak zapytania.
Akcja rozgrywa się niejako na dwóch
płaszczyznach czasowych. Zabieg znany. Moim zdaniem sprawdził się.
Dowiadujemy się, że dwadzieścia lat temu czworo nastolatków
przebywających na obozie letnim wymknęło się opiekunom i wybrało
na schadzkę do lasu. Wśród nich była Camille, siostra Paula
Copelanda. Nastolatkowie nigdy nie wracają do domu. Dwoje z nich
odnaleziono martwych. Sprawcę ujęto, ale sprawca milczy na temat
dwóch pozostałych ofiar. Jaki los spotkał Camille? Sprawa wciąż
nurtuje Paula. Może położyć się cieniem na jego karierze
zawodowej.
Książkę oceniam jako kawał dobrej
roboty, ale nie bardzo dobrej. Czytając „W głębi lasu” coś
zgrzytało, tarło się, nie czułam tego, co przy pierwszej
powieści. Może zbyt wiele wspólnych punktów. Jakby książkę
obliczono na bestseller. Raz się sprzedało, to i kolejny raz się
sprzeda. Coś w tym jest.
tytuł "W głębi lasu"
autor Harlan Coben
wydawnictwo Albatros
stron 432
Od tej książki rozpoczęłam moją przygodę z powieściami Cobena. Za wiele z fabuły już nie pamiętam, ponieważ było to ładnych parę lat temu :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze twórczości Cobena.
OdpowiedzUsuńUwielbiam twórczość tego autora. 😊
OdpowiedzUsuńJak ja dawno czytałam Cobena...pasowałoby sięgnąć po tę powieść:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę się skusić na coś od tego autora :) od dawna planuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 💟
Książkowa Przystań
W przyszłości na pewno sięgnę po książki Cohena, ale na razie trzeba przeczytać to, co zalega. :)
OdpowiedzUsuńHarlan Coben perfekcyjnie myli tropy. Na moje zainteresowanie również czekają jego książki "odpoczywające" na półkach. Dziękuję za propozycję i świetną recenzję. Pozdrawiam, Zdzisław www.krainslowa.blospot.com
OdpowiedzUsuńŚwietny autor thrillerów.
OdpowiedzUsuńCoben, jeden z moich literackich wyrzutów. Zupełnie go nie znam i nie wiem nawet, od czego zacząć.
OdpowiedzUsuńA wiesz, że nigdy nie czytałam nic tego autora? Czas to zmienić!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
A ja uwielbiam Cobena. MImo iż po wielu jego książkach widzę schemat, ale nie przeszkadza mi to. :) I akurat tej książki jakoś jeszcze nie czytałam, ale nadrobię :)
OdpowiedzUsuńLubię Cobena :) Może miał gorszy dzień jak pisał "W głebi lasu" :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://zksiazkanakanapie.blogspot.com/
Ja również lubię tego autora, ale na razie kompletnie nie mam ochoty na kryminały i im podobne więc podziękuję.
OdpowiedzUsuńNiestety twórczość Cobena ciągle przede mną :-) Przymierzam się od dawna,ale jakoś nie mogę znaleźć czasu, bo tonę w egzemplarzach recenzenckich :-)
OdpowiedzUsuńNie mój gatunek, więc tym razem sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Kiedyś zaczytywałam się w Cobenie, muszę kiedyś wrócić do jego twórczości, chociaż może wybiorę inny tytuł :)
OdpowiedzUsuńBook Beast Blog
Uwielbiam Cobena :) "W głębi lasu" już dawno czytałam, ale pamiętam, że w miarę mi się podobała :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńW ogóle nie znam twórczości tego autora. Może w końcu się skuszę :)
OdpowiedzUsuńOd dawna mam ochotę na tego autora. Wszędzie go pełno, ale jakoś nigdy nie miałam czasu go poznać. Może zmieni się to w wakacje, bo obecnie mam trochę wolnego czasu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
Biblioteka Feniksa
Rozumiem co masz na myśli. Też przy czytaniu niektórych książek odnosiłam wrażenie, że pozornie wszystko jest okej, ale jednocześnie coś mi nie pasowało. Cobena czytywałam dawniej bardzo namiętnie i być może przez to teraz nie czuję do jego twórczości zbytniego pociągu.
OdpowiedzUsuńCzytałam kiedyś coś tego autora i mi się pamiętam podobało :) Jak będę miała ochotę na ten gatunek literacki to będę pamiętać o tym tytule :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :*
Tej książki jeszcze nie czytałam, ale znam twórczość tego autora... Myślę, że warto, zresztą jak zawsze.
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/05/tam-dokad-zmierzamy-bn-toler.html