środa, 22 listopada 2017

Sztuka adaptowana na książkę



W „Pajęczynie” Agatha Christie utkała zgrabną intrygę, w którą zaplątała się Klarysa Hailsham-Brown oraz jej bliscy.




     W rezydencji Cobblestone Court dochodzi do morderstwa. Ginie Oliver Costello obecny mąż byłej żony pana domu, Henrego Hailsham-Brown. Ciało odnajduje Klarysa – obecna żona. Jest wstrząśnięta, najchętniej ukryłaby ciało. Henry pracuje w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i właśnie pojechał po ważną personę, niejakiego pana Jonsa. Oczywiście pan Jones panem Jonsem nie jest, a cała sprawa ma charakter poufny. Trup, policja i ważny, zagraniczny dyplomata w jednym miejscu oznaczałoby skandal i koniec kariery męża. Aby temu zapobiec Klarysa prosi o pomoc przyjaciół. Bo przecież trupa trzeba się pozbyć!


     
     Pajęczyna oryginalnie jest sztuką teatralną napisaną przez Christie w 1954 roku. W 2ooo roku Charles Osborne dokonał adaptacji i w ten sposób powstała raczej cieńka książeczka pod tym samym tytułem co pierwowzór. Trudno nazwać ten utwór powieścią. Historia skupia się na jednym wątku kryminalnym. Czytając miałam wrażenie, że oglądam sztukę a na scenę raz wchodzą raz schodzą aktorzy. 
     
     To spowodowało, że zaczęłam poszczególne role obsadzać. Kogo obsadzilibyście w roli Klarysy Hailsham-Brown. Mi nasunęła się Kate Hudson. Dlaczego? Wydało mi się sensowne, że to właśnie ta aktorka znana z komedii romantycznych powinna zagrać energiczną, piękną panią domu, która uwielbia wpuszczać przyjaciół w maliny i płatać niewinne figle. Jej mąż Henry, tradycjonalista, ale w ramach zdrowego rozsądku. Kiedy jego żona Miranda wpada w nałóg narkotykowy, porzuca jego i ich córkę nie ma wątpliwości, że rozwód jest dobrym wyjściem. W tej roli sprawdził się Tom Hiddleston, oczywiście w mojej wyobraźni. A kogo byście obsadzili w roli pozostałych? Już piszę kilku zdaniowe charakterystyki niektórych z postaci pojawiających się w kryminale. Sir Rowland Delaye, starszy, dystyngowany jegomość o przenikliwym umyśle przyjaciel i opiekun Klarysy. Jego druh, sędzia pokoju, nieco młodszy od Rowlanda Hugo Birch, który nie grzeszy opanowaniem. Jeremy Warrender, młody przystojniak adorujący Klarysę. Zastanówcie się, jeśli macie ochotę. A może czasem zdarza się Wam wyobrażać aktorów wcielających się w postaci z książki, którą czytacie? 
     
     „Pajęczyna” dostarczyła mi przede wszystkim wrażeń związanych z rozwiązywaniem zagadki kryminalnej. I zaznaczę, że bawiłam się przednie. Wszystkie sceny odgrywają się praktycznie w jednym pomieszczeniu. Postaci są wyraziste i łatwe do wykreowania w wyobraźni, trochę zgodne z ówczesnymi stereotypami. Nie ma tu opisów uczuć, myśli postaci, czy wewnętrznych rozterek. „Pajęczyna” była dla mnie ciekawym czytelniczym doświadczeniem odbiegającym od tego co zazwyczaj znajduję w powieści. A mianowicie w „Pajęczynie” nie ma pieczołowicie zbudowanego wielopłaszczyznowego świata mającego być w najwyższym stopniu odzwierciedleniem realnego. Zaznaczę, że wnikliwy czytelnik idąc po śladach zostawionych przez autorkę może odkryć mordercę.


10 komentarzy:

  1. Uwielbiam książki Agathy Christie. Nigdy nie udaje mi się rozwiązać zagadki. Tej książki jeszcze nie czytałam, ale to nadrobię. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wstyd się przyznać ale nie znam twórczości autorki, ale oczywiście chcę to zmienić.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. No to teraz muszę przeczytać :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka jeszcze przede mną ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada się ciekawie. Myślę, że mogłaby mi się naprawdę spodobać :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś nie mam teraz ochoty na twórczość Christie. Wolę bardziej współczesnych pisarzy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Aż wstyd się przyznać, ale jak dotąd czytałam tylko jedną książkę Christie, "I nie było już nikogo". "Pajęczyna" wydaje się być ciekawą lekturą, choć, jak napisałaś, skupia się wyłącznie na rozwiązaniu zagadki kryminalnej. Będę miała ten tytuł na uwadze, jeśli najdzie mnie na bliższe poznanie twórczości Agathy Christie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam tą Autorkę i z pewnością po tą książkę sięgnę.
    Serdecznie pozdrawiam.
    www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, ale jakoś nie czuję potrzeby. Raczej nie zmienię tego jeszcze przez długi czas :D
    Pozdrawiam ciepło :)
    Niekulturalna Kasia

    OdpowiedzUsuń
  10. Znam wiele książek Agathy Christie, ale na pewno nie tą. Może to dlatego, że na początku była to sztuka.
    Nie wiem kogo obsadziłabym w poszczególnych rolach, ponieważ moja znajomość aktorów i filmów jest słaba, ale myślę, że twoje propozycje na pewno są trafne :).

    OdpowiedzUsuń