Krzysztof Koziołek, autor mocnych kryminałów retro, napisał powieść z gatunku Young Adult. „Będę Cię szukał aż Cię odnajdę” jest połączeniem sensacji, kryminału, science-fiction oraz romansu. Czytelnik może zastanawiać się, czy połączenie tylu gatunków wyjdzie na dobre książce. Otóż wyszło na dobre. Napiszę więcej, ta pozycja jest rewelacyjna. Akcja pędzi tu jak wagonik kolejki górskiej, z zawrotną szybkością. Czytelnik nie ma czasu na nudę, musi nadążyć za bohaterami.
Ale zanim się rozpędzę, zacznę od
początku. Główny bohater Wespazjan Cudny (dla przyjaciół Wally)
wraca do domu ze szkoły oczekując urodzinowego przyjęcia
niespodzianki, lecz zamiast radosnych twarzy zastaje wszechobecny
rozgardiasz i ciała brutalnie zamordowanych rodziców. Jako
podejrzany trafia w ręce policji. Akcja biegnie przez pewien czas
dwutorowo. W sprawie Wallego prywatne śledztwo prowadzi dziennikarz
Andrzej Sokół. Robi to na prośbę dyrektora szkoły Wallego, który
nie wierzy w jego winę. I jakoś chce pomóc chłopakowi. Szybko
okazuje się, że Cudnemu nie pierwszy raz przydarzyła się
niesamowita historia. A rok wcześniej zaginęła jego siostra Kesja.
Na pierwszym planie rzucają się w
oczy nieprzeciętni bohaterowie. Wally jedynie sprawia wrażenie
zwykłego nastolatka, tymczasem ojciec ćwiczył go w sztukach walki,
uczył posługiwać się bronią. Dlaczego to robił? Kim jest
Wespazjan Cudny, że po piętach zaczynają mu deptać międzynarodowe
służby? Dlaczego zaginęła Kesja, jego siostra? Kim tak naprawdę
jest rodzeństwo? Dlaczego są mocno związani, siłą wręcz
nadnaturalną? I co tak naprawdę ich łączy? Mnóstwu pytań, które
mnożą się podczas czytania lektury. Autor umiejętnie dozuje
napięcie szykując co róż to nowe niespodzianki. Chętnie
odpowiedziałabym na wyżej postawione pytania, gdyż odpowiedzi na
nie są wciągające, boję się, że wówczas popsułabym frajdę z
czytania.
Ogromnie przypadł mi do gustu wątek
romantyczny. Z jednej strony jest niejako w tle, z drugiej to właśnie
uczucie popycha głównego bohatera do działania. Jak na mój gust
bardzo ciekawe rozwiązanie. Cudny musi pokonać nie lada trudności,
by dotrzeć do prawdy. Pomaga mu w tym Andrzej Sokół, który wcale
tego nie chce, jednak wplątuje się w kolejną aferę. Wkrótce
rozpoczyna się ich ucieczka przed policją (przekonaną o winie
chłopaka) i nie tylko, zdobywają nasze wspaniałe Tatry, przekraczają granicę słowacko-austriacką, by na sam koniec wylądować w Stanach
Zjednoczonych na przesłuchaniu u szeryfa federalnego.
Jestem pod wrażeniem książki „Będę
Cię szukał aż Cię odnajdę”. Splecenie wszystkich wątków
kosztowało trochę pracy, a może autor ma tyle talentu
literackiego, bo wątki zazębiają się idealnie, niczym trybiki w
szwajcarskim zegarku. Pojawiają się tu nadnaturalne moce, które
bohaterowie muszą okiełznać oraz uczucie, które ma wpływ na cały
ciąg zdarzeń.
Słyszałam o tej książce wcześniej, ale dopiero Twoja recenzja przekonała mnie do niej.
OdpowiedzUsuńA ja pierwszy raz widzę tę książkę, ale może być ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńDzięki tej książce naprawdę dobrze się bawiłam w miniony weekend.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o niej wcześniej, a zaciekawiłaś mnie już samym początkiem - połączenie sensacji, kryminału, science-fiction oraz romansu brzmi jak bardzo moje klimaty. Jestem zainteresowana i będę miała książkę na oku, może uda mi się do niej dobić. ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, miałam niemalże identyczne skojarzenie kiedy przeczytałam tę recenzję c:
UsuńPozdrawiam
https://miedzynamiksiazkami.blogspot.com/
Ależ mnie ta książka zaciekawiła :) I sama fabuła, i ta mieszanka gatunków - chyba się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa chce to przeczytac, chociaz by po to aby dowiedziec sie skąd takie imie bohatera!!! :-P
OdpowiedzUsuńCiekawa książka a imie bohatera rozwala po całości. Ostatnimi czasy czytam ten gatunek wiec moze uda się sięgnąć i po tę pozycje
OdpowiedzUsuńPodrugiejstronieokładki
Może kiedyś się skuszę :) brzmi całkiem ciekawie.
OdpowiedzUsuńKsiazkowa-przystan.blogspot.com
Akurat jestem takim typem czytelnika, który nie boi się mieszania gatunków z tego też powodu, powyższa powieść mnie zaintrygowała. Do tego ciekawi mnie to, czy wiarygodnie zostały wykreowane elementy fantastyczne.
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco ;)
OdpowiedzUsuńOkładka jest intrygująca i to bardzo!
OdpowiedzUsuńSama fabuła książki również. Zapisałam ją sobie na listę do przeczytania :)
Kryminał i romans to to co uwielbiam! Z wielką chęcią przeczyta :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Sensacja, kryminał, science-fiction oraz romans- ta kombinacja pewnie by mnie zniechęciła do sięgnięcia po tę pozycję. Takie hybrydy mnie odstraszają, jednak po Twojej recenzji widzę, że mogłabym się bardzo pomylić. Lubię dawać szanse polskim autorom, więc czemu nie ? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Book Beast Blog
Słyszę o tej książce pierwszy raz, ale myślę, że mogę do niej zajrzeć.
OdpowiedzUsuń