Lato coraz bliżej, ciepłe dni pachnące przyrodą, wiatrem, zwiastuny wakacyjnych romantycznych przygód. Przypomniałam sobie o książkach Jude Deveraux, poczytnej autorki romansów. Jestem w posiadaniu kilku z nich. Pisarka serwuje czytelniczkom powieści z historią w tle, buduje wyraziste postaci kobiet, które nie boją się podejmować wyzwań oraz niezależnych mężczyzn kroczących własnymi ścieżkami, wszystko okrasza szczyptą humoru i sporą dawką przygody. Dla mnie te tytuły były trampoliną do wskoczenia w lżejszy świat przepełniony całą paletą emocji oraz romantycznych uniesień.
"Zdobywca" to historia dwóch zwaśnionych rodów. Autorka zgrabnie zbudowała fabułę wykorzystując motywy z klasycznego dramatu Szekspira "Romeo i Julia" dodając kilka ciekawych zmian od siebie. Bardzo dobrze zbudowała napięcie emocjonalne i erotyczne pomiędzy głównymi bohaterami.
On typowy bad-boy przyciągający kłopoty niczym magnes, ona dziennikarka z powołania, wyłamująca się schematom, niezależna kobieta na dzikim zachodzie. On stara się trzymać z daleka od niej, ona wręcz przeciwnie. I ten drugi, ugrzeczniony dandys, za którego ona ma wyjść, bo takie jest życzenie papy.
"Słoneczko" to lekko odrealniona historia perypetii miłosnych amerykańskiego porucznika oraz księżniczki, kraju zwanego Lankonią, a którego nie uświadczysz na mapie;), odwiedzającej Stany Zjednoczone w czasie II wojny światowej w celu zawarcia sojuszu. Księżniczka jest wyniosła, ma dwie lewe ręce do wszystkiego, oczekuje odpowiedniego zachowania w swojej obecności. Tymczasem porucznik należy do pokolenia amerykanów żyjących nowocześnie, na luzie, z pracy własnych rąk. Zderzenie tych dwóch światów przyniesie wiele zaskakujących sytuacji.
Początek XX wieku, czasy kiedy w Stanach Zjednoczonych na plantacjach pracowali czarnoskórzy robotnicy wciąż w nieludzkich warunkach i za marne wynagrodzenie. Córka jednego z bogaczy, właściciela wielkiej plantacji chmielu, Amanda, jest całkowicie podporządkowana ojcu oraz jego prawej ręce a jednocześnie jej narzeczonemu. Kiedy zrządzenie losu sprowadza w jej progi pewnego przystojnego profesora, wiele się wydarzy. Światopogląd Amandy zostanie wywrócony do góry nogami. Dojedzie do swego rodzaju "Przebudzenia".
Z tymi książkami zaczęła się moja przygoda z romansem. Czy macie swoje ulubione historie miłosne, do których wracacie, by poczuć na nowo ten dreszczyk emocji?
tytuł "Zdobywca"
tytuł "Kusicielka"
tytuł "Słoneczko"
tytuł "Przebudzenie"
autor Jude Deveraux
wydawnictwo Da Capo
Coś dla mojej cioci.:)
OdpowiedzUsuńNie znam tych książek :) cóż, uwielbiam "Dumę i uprzedzenie", a z takich współczesnych to "Weteran", czy choćby "Linia serc" od Rainbow Rowell 😊😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ksiazkowa-przystan.blogspot.com
Wydawnictwo Da Capo nie jest mi obce :D Czytałam Przebudzenie jak również z tej serii Kopciuszka i Sierotkę :) Dobrze się czyta, taka przyjemna lektura na odstresowanie ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńLubię takie romanse. Tej autorki jeszcze nie znam, ale chętnie to zmienię. :)
OdpowiedzUsuńRomans nie jest moim ulubionym gatunkiem, ale jak widziałaś mam jedną książkę Deveraux na koncie i ciekawie ją wspominam :)
OdpowiedzUsuńGeneralnie daleko mi do czytania romansów...to chyba nie ten czas...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Dobre lektury na letnie dni :)
OdpowiedzUsuńRomans z historią w tle to świetne połączenie na wakacyjny relaks
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej Autorce, ale to chyba jednak nie do końca mój klimat...
OdpowiedzUsuń