niedziela, 18 listopada 2018

Autopsja ludzkiej duszy






    Młodość przywodzi na myśl niewinność, świeżość, prawo do prób i błędów. Z czasem osobowość kształtuje się pod wpływem doświadczeń, nabiera intensywności. Wybieramy ścieżki, których żałujemy bądź sami jesteśmy zaskoczeni obraną drogą. Oscar Wilde w „Portrecie Doriana Graya” mistrzowsko analizuje cechy, które nosimy w sobie. Czasem mamy większą lub mniejszą potrzebę by być atrakcyjnym dla innych, ale w każdym z nas to pragnienie jest. Dorian uwodzi swoim wyglądem, nie wątpi w swój seksapil. Przegląda się w głodnych pożądania spojrzeniach ludzi wokół. Tymczasem piękno jest ulotne. Zatrzymać je na zawsze stanie się jego celem.

    Wilde popisał się kunsztem literackim. Powieść o młodzieńcu umykającemu starości nadal pobudza wyobraźnię czytelników. W mojej wyobraźni wciąż rozgrywają się sceny z powieści. Analizuję spojrzenie autora na ludzką moralność. Czy właśnie taka jest prawdziwa twarz naszej natury?



    Mroczna, niepowtarzalna, oryginalna, wciągająca, przejmująca taka jest fabuła powieści.



    Książkę przeczytałam w wersji anglojęzycznej. Jest to szczególna wersja tego działa. Przeznaczona do nauki angielskiego. Została zredagowana przez zespół specjalistów, Martę Fihel – anglistkę z wieloletnim stażem, prof. dr hab. Dariusza Jemielniaka tłumacza agencyjnego i książkowego, Grzegorza Komerskiego – absolwenta filozofii, również tłumacza oraz Macieja Polaka filozofa, z zamiłowania historyka obyczajowości i kultury w czasach nowożytnych.



    Egzemplarz książki jest nietypowy. Lekturę rozpoczęłam z pewną rezerwą. Lubię książki anglojęzyczne, ale bez przeróbek. Tym bardziej cieszę się, że książka zrobiła na mnie pozytywne wrażenie. „The Picture of Dorian Gray. Portret Doriana Graya w wersji do nauki angielskiego” przypomina podręcznik i, jak przyznają sami autorzy, jest nim. Tekst powieści przeredagowano, tak aby był adekwatny dla osób prezentujących poziom B2 w języku angielskim, czyli średnio-zaawansowany według wyznaczników British Council.



    Książka została opatrzona, jak możecie zobaczyć na zdjęciu, w słowniczek umieszczony na marginesie objaśniający trudniejsze słownictwo. Czytelnik nie musi siedzieć ze słownikiem w ręku, czy wyszukiwać niezrozumiałych słówek w internetowych translatorach. Przyznam, że to wygodne rozwiązanie.



    Na końcu każdego rozdziału omawiane są zagadnienia leksykalne i gramatyczne. A w części z ćwiczeniami każdy chętny może teorie przekuć w praktykę. Tym bardziej, że na końcu książki umieszczono klucz do testów. Na bieżąco po rozwiązaniu zadania można sprawdzić, czy udzielone odpowiedzi są poprawne. Wśród ćwiczeń znajdują się między innymi krzyżówki, zadania True/False (prawda/fałsz), transformacje.



   Sporą ciekawostką był dla mnie komentarz przybliżający angielską kulturę i historię. Swoiste wejrzenie w niektóre elementy angielskiej kultury. Objaśniono skąd wziął się i jak wielka wagę ma Order Podwiązki, którego nazwa, sami przyznacie, brzmi dość komicznie, czym był wiktoriański clubbing, a także Covent Garden.



    Nauka języka angielskiego, którą można połączyć z czytelniczą pasją i świetna zabawa pod postacią gier słownych. Książka stanowi rewelacyjną odskocznię od typowych,  momentami nużących monotonią podręczników.




Książka ukazała się nakładem wydawnictwa POLTEXT, któremu dziękuję za egzemplarz recenzencki.

tytuł: "The Picture of Dorian Gray. Portret Doriana Graya w wersji do nauki angielskiego"
wydawnictwo: Poltext
stron: 447


13 komentarzy:

  1. A ja bardzo lubię takie książki - czy można je gdzieś kupić stacjonarnie? albo w wersji na czytnik?
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka jest na pewno dostępna w wersji papierowej na stronie http://www.poltext.pl, dodatkowo w każdej książce znajduje się kod do pobrania pliku audio.

      Usuń
  2. Zdecydowanie zachęciłaś mnie, nie czytałam wcześniej tej powieści:)
    Oglądałam jakiś czas temu film z podobnym motywem, ale bohaterem była kobieta

    OdpowiedzUsuń
  3. nie czytalam ale brzmi ciekawie

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale zaciekawiłaś mnie tym wydaniem, na pewno się za nim rozejrzę!

    OdpowiedzUsuń