Książkę Nory Roberts „Cybil”
można przyrównać do pudełka czekoladek. Główna bohaterka
została obdarowana przez autorkę sporą dawką uroku osobistego,
ciepła, uśmiechu, rezolutności i hartu ducha. Jej śmiałe
posunięcia przyciągają uwagę przystojnego Prestona. Na każdej
stronie cukier-lukier i czekolada. Momentami za dużo jak dla mnie.
Stąd moje porównanie. Cieszę się, że książka to nie
czekoladki, bo przytyłabym ze trzy kilo.
Tym razem Nora Roberts postawiła na
bohaterkę typu „do rany przyłóż” a także „uratuję i
pomogę”. Czasami jest to strzał w dziesiątkę, czasami powoduje,
że czytelnika mdli. W przypadku tej książki autorka nieznacznie
przekracza granicę. Cybil Cambell tworzy komiksy do gazety
codziennej. Uwielbia swoją pracę i jest dobra w tym co robi.
Potrafi obserwować rzeczywistość, wyciągać wnioski i w zabawny
sposób przedstawiać prozaiczne sytuacje. Pewnego dnia do jej
kamienicy wprowadza się tajemniczy Preston. Za namową przyjaciółki
Jodi nawiązuje znajomość z raczej gburowatym młodzieńcem.
Akcja biegnie nieśpiesznie
koncentrując się na głównych bohaterach. Autorka opisuje ich
emocje i przemyślenia. Sceny intymne są pełne zmysłowości.
Autorka plastycznymi opisami oddziałuje na wszystkie zmysły
czytelniczek. Zapachy, smaki, dźwięki tworzą harmonijną oprawę
dla namiętnych uniesień.
„Cybil” jest lekką przewidywalną
historią, która zajmie najwyżej dwa popołudnia, pozwoli odetchnąć
od codzienności, chociaż sama o niej opowiada. Polecam tym, którzy
lubią ciepłe, słodkie i jeszcze raz ciepłe i słodkie historie.
tytuł "Cybil"
autor Nora Roberts
wydawnictwo Harper Collins Polska Sp.z.o.o
strony 251
Czasami takie lekkie historię też są potrzebne. 😊
OdpowiedzUsuńChętnie bym przeczytała tą powieść, ciekawią mnie losy Cybil :) Obserwuje z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zabieram się za inną książkę tej autorki, a mianowicie "Początek" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Książkowa Przystań
Chętnie przeczytam Twoją recenzję!
UsuńNie, nie lubięjak mnie mdli przy książkach :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
https://zksiazkanakanapie.blogspot.com/
Rozumiem:))
UsuńOj, a ja cukier ograniczam do minimum..również w kwestii literackiej;)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Tak co za dużo to nie zdrowo:)
OdpowiedzUsuńLubię książki tej autorki, dlatego chętnie ją przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńSpodobały mi się te, które przeczytałam.
UsuńNa czytanie w podróży czy na plaży akurat :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńLekka historia na lato zawsze jest okej :) Chociaż ja akurat książek na lato mam teraz mnostwo, wiec raczej nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńSama mam sporo książek na półce. Połów nad morzem okazał się owocny. ;)
UsuńCzytam "Zbrodniarza" Karin Slaughter.
Sprawdzi się na takie leniwe, upalne popołudnie, tworząc idealny duet do zimnej lemoniady ;)
OdpowiedzUsuńZ kostkami lodu :)))
Usuńzdecydowanie nie dla mnie. Takie przesłodzone powieści wywołują u mnie torsje :P nie skuszę się zatem :P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ok, tak bywa.
UsuńPamiętam, że w gimnazjum zaczytywałam się w powieściach tej autorki, i były one właśnie takimi lekturami na jeden wieczór. Nie pamiętam, czy czytałam tę, ale narobiłaś mi teraz na nią ponownej ochoty! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! włóczykijka z Imponderabiliów literackich
Zgadzam się, że to lekka odskocznia i może to cały sekret tej autorki.
UsuńCzasami lubię takie ksiazki. Może się i skuszę.
OdpowiedzUsuńTeż muszę mieć nastrój. W te wakacje miałam:), ale znów przyciągnęło mnie do sensacji i kryminału. ;)
UsuńJa jednak gustuję w bardziej mrocznych klimatach. :)
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem. Znów czytam kryminalną sensację, tym razem w wykonaniu Karin Slauther, "Zbrodniarz". Romanse i obyczajowe książki traktuję jako odskocznię, gdy poczuję się zmęczona mrocznymi klimatami;). Generalnie wciąż do nich powracam, jak ta ćma do światła;).
UsuńMam ochotę na coś od tej autorki :)
OdpowiedzUsuńZachęcam:)
Usuńoj to tym razem nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńMoże następnym razem :)
UsuńKoniecznie muszę się zabrać za którąś z książek autorki, ale ta raczej nie będzie moim pierwszym wyborem. :D Za dużo słodyczy jest niezdrowe. :)
OdpowiedzUsuńpotegaksiazek.blogspot.com
Właśnie, dlatego osobiście zamierzam poszukać jakiegoś tytułu tej autorki z mocnym wątkiem kryminalnym. Czytałam, że takie książki też pisze.
UsuńŁadne porównanie do tego pudełka czekoladek :) Czasami warto sięgnąć po takie książki, pomimo tego, że są one przewidywalne, potrafią odprężyć umysł i zrelaksować :)
OdpowiedzUsuńTak, potrzebowałam lekkości po Nesbo i Mankelu, ale teraz czytam kryminał. ;)
UsuńNiekoniecznie moje klimaty ;)
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawa propozycja, myślę, że mogłabym ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/08/ton-dom-wschodzacego-sonca.html
Książka mi się podobała, tylko dla mnie odrobinę za słodka ;)
UsuńMuszę w końcu zajrzeć do literatury autorki
OdpowiedzUsuńSzeroki wachlarz książek do wyboru :)
UsuńKiedyś nagminnie czytałam książki autorki ❤
OdpowiedzUsuńFajnie:)
UsuńKsiążka jest dla mnie totalną nowością, tak samo jak sama autorka. Z wielką chęcią przeczytam! :)
OdpowiedzUsuńMoże się będę powtarzać, ale uwielbiam sięgać po ksiązki Nory Roberts, bo mają wspaniały klimat i to coś co lubię :D Ta pozycja jeszcze przede mną :)
OdpowiedzUsuńTa książka podaruje Ci kilka lekkich chwil.
Usuń