Mankell umie zarzucić przynętę niczym
najlepszy wędkarz a czytelnik łyka ją jak głodna ryba robaka.
Potem pisarz cierpliwie i konsekwentnie buduje kryminalny wątek,
który góruje nad pozostałymi. „Fałszywy trop” to w moim
odczuciu klasyczny kryminał ukazujący mozolną i obciążającą
psychikę pracę ludzi z wydziału kryminalnego.
Bez wątpienia głównym bohaterem jest
komisarz ystadzkiej policji Kurt Wallander. „Fałszywy trop” jest
piątym tomem z całego cyklu poświęconego tej postaci. Wraz z
rozwojem fabuły uświadomiłam sobie, że postać kojarzę. Dawno, dawno
temu oglądałam serial na podstawie powieści Mankela. Nie zakłóciło
mi to lektury, bo z serialu prawie nic nie pamiętam.
Akcja kryminału rozpoczyna się
upalnego lata roku 1994. Wallander zostaje wezwany na pole rzepaku do
dziwnie zachowującej się kobiety. Jadąc na farmę Salomonssona,
właściciela pola, jest przekonany, że czekają go rutynowe
działania. Doznaje szoku, gdy dziewczyna nie pozwala się do siebie
zbliżyć, a potem dokonuje samospalenia. Na dodatek ma kolejne
wezwanie. Znaleziono zwłoki oskalpowanego byłego ministra
sprawiedliwości. Od tego momentu prowadzi dwa śledztwa
jednocześnie, a na tym nie koniec. Nie działa sam.
Mankell poświęca sporo miejsca pracy
operacyjnej policjantów. Pokazuje, że w pojedynkę niewiele można
zdziałać. Wallander polega na współpracownikach i informacjach
przez nich zebranych. Akcja kręci się cały czas wokół
dochodzenia. Momentami miałam wręcz wrażenie, że czytam listę
rzeczy, które bohater wraz ze współpracownikami po kolei wykonują.
Język autora jest minimalistyczny, odnosi się rzeczowo do akcji,
bez nadmiernych porównań i przenośni. Styl nazwałabym surowym. Ma
to swój sens. Książka ma klimat policyjnego posterunku. Zupełnie
inny koloryt od tego, który znalazłam w powieściach Christie,
Arthura Conan Doyle'a, czy Puzyńskiej. Jedyną odskocznią są
wewnętrzne przemyślenia Wallandera.
„Fałszywy trop” określiłabym
jako kawał dobrej pisarskiej roboty w skandynawskim stylu.
Poleciłabym przede wszystkim fanom gatunku. Natomiast nie jestem
pewna, czy każdemu spodoba się zwięzły styl i wyeksponowanie na pierwszy plan rutynowego sposobu
działania szwedzkiej policji.
"Fałszywy trop"
Henning Mankell
wydawnictwo WAB
stron 461
"Fałszywy trop"
Henning Mankell
wydawnictwo WAB
stron 461
Bardzo fajna recenzja, ale książka chyba nie w moim guście :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Rozumiem:).
UsuńJa raczej nie zdecyduje się na lekturę tej książki, ale cieszę się, że Tobie się podobała. 😊
OdpowiedzUsuńKsiążka podobała mi się. Ale teraz kilka dni po jej zakończeniu czuję jej ciężar. To znaczy kołacze się po mojej głowie myśl, jak ludzie potrafią bestialsko się zachowywać nie licząc z nikim.
UsuńFanką gatunku jestem, skandynawskiego szczególnie:) Zadaje się,że to może być książka dla mnie :)
OdpowiedzUsuńBook Beast Blog
W takim razie polecam:)
UsuńMam troszkę mieszane uczucia, ale jest w tej książce coś, co sprawia, że chciałabym ją przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńOgólnie tego typu powieści bardzo lubię czytać, nie jestem jednak pewna czy zbyt dużo opisu rutynowych działań nie sprawi, że czytanie będzie mi się dłużyło. :/ Pomyślę nad pierwszym tomem.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kryminały z Kurtem! Mam zamiar zebrać całą kolekcję "Mistrz Szweckiego Kryminału". A "Fałszywy trop" na pewno trafi na moją półkę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
recenzje-zwyklej-czytelniczki.blogspot.com
Kto wie, może sięgnę, bo lubię literaturę skandynawską.
OdpowiedzUsuńKocham Wallandera, przeczytałam i mam wszytstkie książki z nim w roli głównej :) Uwielbiam wszystkie bez wyjątku :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://zksiazkanakanapie.blogspot.com/
Lubię skandynawskie klimaty, ale jakoś do książek tego autora niekoniecznie mnie ciągnie :/
OdpowiedzUsuńOsobiście mogę polecić Ci książki Ahnhema - GENIALNE <3
Pozdrawiam ciepło :)
Niekulturalna Kasia
Hmm, mam ostatnio ochotę na jakiś kryminał, więc może sięgnę po tę pozycję. ☺
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! włóczykijka z Imponderabiliów literackich
Skandynawski kryminał to jest to <3 uwielbiam je, ale stanowczo za rzadko po nie sięgam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
Skandynawskie powieści mają niesamowity klimat. Będę ją miała na uwadze :-)
OdpowiedzUsuń