„Elektrycznej mrówki” Philipa K.
Dicka nie jestem w stanie przeczytać od deski do deski. Klasyczne dziś
opowiadania science – fiction zebrano w antologię. Część z nich
czytałam wcześniej, jak się okazało po przeglądnięciu książki.
Postanowiłam czytać „Elektryczną mrówkę” od czasu do czasu,
gdy najdzie mnie nastrój na coś nie z tego świata, a będę miała
tylko chwilkę lub będę w trakcie czytania dajmy na to obszernej
powieści z innego gatunku. Opowiadanie to dobry przerywnik. Zaczęłam
czytać „Fałszywy trop” Mankela, ale wczoraj postanowiłam na
chwilę przenieść się w zgoła inne klimaty i wybrałam „Oko
Sybilli”.
Akcja opowiadania rozpoczyna się w
starożytnym Rzymie. Narratorem jest kapłan Filos Diktos z Tyany.
Opowiada o swej pracy w świątyni Sybilli kumańskiej, o spotkaniu z
wielką wieszczką łączącą się za pomocą skrzynki z długim
kablem z nieśmiertelnymi, o jej wizjach bliższej i dalszej przyszłości oraz o tym jak nagle jego
świadomość przenosi się do innych czasów.
Opowiadanie stanowi esencję stylu
Dicka. Surrealistyczna wizja postrzegania rzeczywistości, po raz
kolejny zapytanie o sens naszej egzystencji i czym ona jest. Poszukiwanie siły wyższej, która uratuje ludzkość. Ktoś kto nie
zna specyfiki pióra autora, samym opowiadaniem może się zrazić.
Opowiadanie mogę polecić fanom gatunku i samego Dicka – właśnie
jako przeżycie odrealnionej chwili.
„Elektryczna mrówka”
Philipa K. Dicka
Opowiadanie”Oko Sybili”
stron 13
Dom Wydawniczy Rebis
Tym razem, raczej nie jest to książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńNie czytałam tego opowiadania. Muszę nadrobić zaległości.
OdpowiedzUsuńRaczej nie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńKsiążka raczej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na Mankella, bo serię o Wallanderze przeczytałam cała i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://zksiazkanakanapie.blogspot.com/
Mimo, że do s-f mi nie po drodze, to chyba do tej książki zajrzę.
OdpowiedzUsuńChyba książka nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńKocham epokę starożytności. Więc opowiadanie już na samym wstępie trafia w mój gust. Niestety nie czytałam jeszcze nic tego autora, ale z chęcią nadrobię tą zaległość.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Daria
Świetna recenzja, wszystko przedstawione tak jak należy, bardzo mi się podoba, ale... to chyba nie dla mnie, średnio lubię takiego rodzaju książki.
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/04/dwor-skrzyde-i-zguby-sarah-j-maas.html
Chociaż książka mnie nie przekonuje, podoba mi się sposób jej przedstawienia. Dzięki! Pozdrawiam, Paweł z http://melancholiacodziennosci.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja, ale to chyba pozycja nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
To coś dla mojego brata!
OdpowiedzUsuń